Zula: twórcy walczą z oszustami

Zula początkowo spotkało się z dość sporą falą krytyki. Gra jest darmowa i bez skrupułów kopiuje lokacje znane wszystkim z CS:GO. Z czasem natomiast, gra zaczęła rosnąć i dziś przyciąga do siebie pokaźną ilość graczy,a pomagają jej w tym turnieje e-sportowe, które odbywają się regularnie. Niestety, wraz z rosnącą popularnością pojawiły się pewne problemy. 

Niedawno IDC Games wydało oświadczenie związane z udostępnianiem konta i oszukiwaniem. Wydawca zaniepokojony ostatnimi doniesieniami opublikował post w celu zaprzestania jakichkolwiek oszustw w turniejach, jednocześnie obiecując, że będzie ostrożniejszy i bardziej konsekwentny.

Od teraz, gdy konto w trakcie turnieju zostanie udostępnione osobie trzeciej, zostanie ono zablokowane na zawsze, a drużyna w której grał ten zawodnik zostanie zdyskwalifikowana z turnieju, jednocześnie otrzymująć 30-dniową blokadę w innych turniejach.

Sprawa ma się podobnie w pzrypadku użycia niedozwolonego oprogramowania - oszuści będą banowani permanentnie. Analogicznie do kar za udostępnianie konta - drużyna, w której grał oszust zostanie zbanowana na okres trzydziestu dni.

Zula, podobnie jak PUBG, Rainbow Six, Arma i inne popularne strzelanki, korzysta z oprogramowania przeciwdziałającemu oszustwom o nazwie BattlEye, a podczas turniejów ESL zachowania graczy śledzone są przy pomocy autorskiego oprogramowania. Jak widać to nie wystarcza i możliwe, że w najbliższym czasie twórcy zaimplementują dodatkowe zabezpieczenia.